środa, 19 lutego 2014

Cudowny zbieg okoliczności?

W niedzielę 16.02.14r zaryzykowałam i po raz pierwszy zamówiłam okulary przez internet. Szaleństwo, po prostu :P na dodatek lecą do mnie z Szanghaju :D Zamawiałam je z myślą o parze zamiennej z obecną, ewentualnie chodziłabym w nowych, a obecne miała jako zapasowe, jednak jak to zwykle u mnie bywa los chciał inaczej...

Dziś po porannej toalecie zakładam okulary a tu... brzdęk i jedna soczewka wylądowała na płytkach. O matko! Przez myśl zaraz mi przeszło, że znów zepsułam okulary! Po raz pierwszy zepsute były prawie rok temu i to w takich okolicznościach, że szkoda słów... Niestety wtedy nie miałam żadnej zapasowej pary i do domu musiałam wracać albo bez okularów, albo w zaklejonych plastrem. Masakra, wyglądałam gorzej niż brzudula :P Tym razem zepsuły się w domu, na szczęście mam moje stare okulary, ale niestety są one bardzo słabe.

Moje "szczęście" czasami daje mi w kość. W sumie to ciągle zdarzają mi się takie dziwne sytuacje.

Mam nadzieję, że moje świeżo zamówione okulary przybędą do mnie jak najszybciej i nie będę zmuszona do noszenie dużo za słabych.